Zachciało się babie jagód... w środku zimy. Co baba zrobiła? Polazła baba do spiżarki, pomieszała, pomieszała i znalazła OSTATNI słoik czarnych leśnych jagód. Pomyślała sobie "w kątku gdzieś usiądę i słoiczek wyjem a wodę zostawię". A tu sumienie natrętne skąsik przylazło i babie podpowiada - "nie bądź że taka, z rodziną się podziel". Patrzy baba patrzy, słoiczek mały a rodzina duża, jakże to tak podzielić. A że baba serce miała dobre a sumienie natrętne, sposób ci taki na jagody znalazła:
Kisiel jagodowy
25 dag jagód, 8 dag cukru, 1 cytryna, 1/2 l soku, 4 łyżki mąki ziemniaczanej, 15 dag kremówki, 15 dag twarogu homogenizowanego, torebka cukru waniliowego
Jagody zagotować z cukrem, sokiem, skórką cytryny. Zagęścić mąką ziemniaczaną, zagotować. Śmietanę ubić, delikatnie wymieszać z twarożkiem i cukrem waniliowym.
Krem twarogowy podawać z kisielem
A następne jagody? W lesie...
Wiosennie
2 lata temu
8 komentarzy:
Mnie się dzisiaj ...malin (!)
zachciało i to "żywych"..!
To dopiero zachcianki, co nie? ;)
Kupiłem , a i owszem.
Ale - jaaakie były passskudne..!
Pfffujj!
Jak kwaśne żelki... ;)
A jagód - tooo bym zjaadł...
Takich prawdziwych - z lasu...
Kuurcze! - jakiś marudny się
staję, czy coś... ;/
Pozdrowienia! ;)
Swietny pomysł z tym kisielkiem!:))Dobrze,ze "baba" podzieliła się z rodzinką:))
Pozdrawiam ciepło :)
jagody
i twarożek homogenizowany..
pyszności!
:-)
Ja przyznam się że ni malin, ni jagód nie kupuję. Nawet poziomki których tak mało a tak pięknie pachną latem - wszystko to ma smak tylko w lesie zebrane. Sklepowe maliny choć wyglądają pięknie są niesmaczne po prostu. Już doczekać się nie mogę dnia gdy będę mogła na górskiej polanie jagodami się usmarować :)
O, domowe kisiele (żadne tam z torebki!) uwielbiam i z przyjemnością zjadam. A najbardziej ze wszystkich to z czarnej porzeczki lubię. :) A potem może być jagodowy i cała reszta. :)
Mniam swietnie wyglada :)
Wesołych, pięknych, ciepłych Swiąt Wielkanocnych!:))
Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt !
Prześlij komentarz